Przepis na to pyszne i proste w wykonaniu ciasto dostałam od znajomej, która zrobiła je na panieński naszej wspólnej koleżanki. Byłyśmy wszystkie zachwycone smakiem tego ciasta i od razu poprosiłyśmy o przepis.
Iza dzięki wielkie! :)
Podobno przepis na to maślane ciasto krąży wśród znajomych i rodziny Izy od dawna. Dziś pokazuje go Wam, a Wy mam nadzieję, przekażecie dalej :)
Stopień trudności: bardzo łatwe (zawsze wychodzi),
Czas przygotowania: ok. 1.5 h,
Dla ilu osób: na 6 na pewno ;) w zależności jakie mamy głodomorki :)
Składniki:
Ciasto:
3 i 3/4 szklanki mąki krupczatki
1 szklanka cukru (ja dałam brązowy ale możesz dać biały)
około 1,5 szklanki maślanki
3 jajka
około dwie łyżki oleju
4,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 torebki cukru waniliowego
około dwie łyżki oleju
4,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 torebki cukru waniliowego
Owoce na wierzch ciasta:
opakowanie mieszanki mrożonych owoców (czarna porzeczka, truskawka, wiśnia bez pestek) -
dodałam jeszcze suszonych śliwek (ok. 10 sztuk - można oczywiście więcej)
Kruszonka:
3/4 szklanki mąki krupczatki
pól szklanki cukru brązowego (możesz dać białego)
pół kostki masła
pól szklanki cukru brązowego (możesz dać białego)
pół kostki masła
Cukier puder do posypania
Najpierw ucieramy cukier i jajka (ja to robię mikserem). Następnie należy dodać maślankę i olej. Potem mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Na koniec dajemy cukier waniliowy. Wszystko dokładnie mieszamy.
Tak przygotowane ciasto wylewamy na przygotowaną blachę (ja mam prostokątną blachę o wymiarach 23 cm x 28 cm) wyłożoną papierem do pieczenia. Rozrzucamy równomiernie nasze owoce (nie rozmrażamy) + śliwki suszone. Można kombinować z różnymi owocami (wybornie jest jak są one świeże - sezonowe). Najlepiej smakuje z czarną porzeczką - robiłam w sezonie, ze świeżą z ogródka mojej cioci i ...PYCHA!
I to nie tylko moje zdanie.
I to nie tylko moje zdanie.
Posypujemy kruszonką.
Pieczemy w temperaturze ok. 180 st. przez około 50 min (ja piekę dłużej ok. 1h 10 min). Z reguły jak się dodaje większą ilość owoców to trzeba piec dłużej.
Wyjmujemy i czekamy aż ciacho nam się przestudzi. Posypujemy cukrem pudrem. Udekorowałam jeszcze kakao wysypanym na talerzu w kształcie głowy kotka ;) inspiracją była Kota Kota, która mnie obserwowała z szafki... Jak myślicie o czym myślała? ;)
Smacznego! :)
Poproszę kawałeczek, bo bardzo smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuń:) Dzięki, jest naprawdę dobre.
Usuń