sobota, 20 grudnia 2014

Ziemniaczane niebo w gębie czyli Gratin

To danie jadłam w jednej z olsztyńskich restauracji dokładnie 19 -ego grudnia, czyli w dzień przed publikacją tego posta... i się zachwyciłam... Moje kubki smakowe już po pierwszym kęsie oszalały z zachwytu :)

Spytałam co to jest i jak ma na imię ten ziemniaczany cud?
Gratin /usłyszałam: gratoo (?)

Proste i smaczne. Polecam!

Składniki:

1 kg ziemniaków
ok. 250 ml śmietanki 30% w kartoniku
2 łyżki masła
3 ząbki czosnku
1 średnia cebula
pieprz świeżo zmielony
sól
kilka ziarenek kolendry
mieszanka włoska z papryczką chilli do posypania na wierzch
kapary w soli


Ziemniaki myję i kroję na bardzo cieniutkie plastry - w idealnym świecie użyłabym do tego jakiegoś mądrego urządzenia, które pokroiłoby mi ziemniaczki w kilka sekund... ale użyłam do tego zwykłej tarki.

Czosnek w łupinkach wrzucam na rozgrzaną patelnię i czekam aż zmięknie.
Czosnek i cebulę ścieramy na tarce na małych oczkach. Do miski wlewam śmietankę, dodaję łyżkę masła, starte: czosnek i cebulę, sól i pieprz do smaku oraz roztartą w moździerzu kolendrę i mieszam.

Do żaroodpornego naczynia wysmarowanego masłem  układam warstwy ziemniaków tak aby plastry zachodziły na siebie, polewam wcześniej przygotowaną śmietanką i tak do samej góry. Każdą warstwę solę delikatnie (trzeba uważać żeby nie przesolić). Ostatnią warstwę polewam śmietanką i przyozdabiamy mieszanką przypraw oraz kaparami.

Formę przykrywam szczelnie folią aluminiową.Wstawiam do rozgrzanego piekarnika (ok. 200 st. C) i piekę ok. 50 - 60 minut. Można sprawdzić patyczkiem czy ziemniaki są miękkie. Po tym czasie zdejmuję folię i piekę kolejne 15 min.

Przed krojeniem poczekaj aż trochę ostygnie. Po ostudzeniu ziemniaki powinny być zwarte i lekko twardawe - u mnie średnio to się udało, ale i tak danie pyszne... delikatny aksamitny smak.
Podawać z sałatą lub jako samodzielne danie :)


Zastanawiam się jakby smakowało to danie z plastrami boczku na górze? :)
Następnym razem do śmietanki dorzucę mascarpone...

Smacznego!